Za górami za lasami w małej polskiej wsi stoi pałac. Z drogi ledwie widoczny na uboczu skryty. Trafiłam tam można by myśleć , że przypadkiem. Jednak my już wiemy , że przypadków na świecie nie ma. Wszystko jest poukładane tak abyśmy mogli dotrzeć tam gdzie czeka na nas najwięcej możliwości. Wchodząc przez piękny dziedziniec zachwyciło mnie bogactwo wnętrz. Chciało się zatrzymać w pięknych komnatach zatopić w przepychu jaki ukazał się moim oczom. Pięknie ubrane niewiasty w jedwabiach i męscy rycerze w zbrojach przykuli moją uwagę. Sala balowa zachwyciła posadzkami i sufitami zdobionymi niesamowitą sztukaterią. Magia bogactwa materialnego roztoczyła swoją aurę w około. Jednak coś ciągnęło dalej. Wyżej . Coś mówiło , że tam na górze czeka mnie coś niesamowitego i nie koniecznie materialnego. Wchodząc na poddasze zobaczyłam stolik z magicznymi księgami które otworzyły się odkrywając mądrość spisaną na kartach wiekowych. Na końcu izby siedziała babuleńka . Otoczona zapachem ususzonych ziół wiszących na belkach. "Choć moje dziecko", wyszeptała. Tutaj odkryjesz coś pozazmysłowego coś czego jeszcze nie widziałaś Magię cudu życia. Popłynęła mądrość przodków w niesamowitej opowieści. Otwierając wrota do cudu świata podświadomości. Szept niczym szum wiatru między gałęziami niosący nadzieję i wiarę. Nigdy się nie poddawaj niech każdy twój krok będzie robiony w ufności . że idziesz ku temu co dla ciebie najlepsze. Nawet jeżeli na początku wydaje Ci się że brodzisz w bagnie, które wciąga cię w swoje otchłanie. Bądź odważna odpuść walkę , a magia zawita do twojego życia. Potem obejrzysz się za siebie i zobaczysz , że to wcale nie było bagno tylko błotnista kałuża. Która w twojej wyobraźni była nie do przejścia. I nie było czego się bać. Uśmiechniesz się do siebie otrzepiesz spodnie i wyruszysz w dalszą drogę już o wiele lżejszą i przyjemniejszą. Pokłoniłam się Jadze w dłoń ją ucałowałam wdzięczna za to spotkanie. Ciepło matczynej miłości dotknęło mojego serca i pewność, że jestem zawsze bezpieczna.





