Nic nie robić i mieć. Nic nie robić i osiągać sukcesy . Czy to możliwe?
Jesteśmy mocno nakarmieni obrazem ciężko pracujących. Bez pracy nie ma kołaczy. Im ciężej pracujesz tym większy szacunek wzbudzasz . Słyszymy dookoła ,,Trzeba włożyć wysiłek żeby coś osiągnąć " Nic się przecież nie robi samo. Też tak myślałam ciągle szukając tego złotego przepisu na sukces. To przecież nie może być takie trudne, znam ludzi którzy osiągają sukcesy w wielu aspektach swojego życia. Ale przecież oni całymi dniami pracują, powiedział za chwilę wewnętrzny krytyk sabotażysta. Zaczęłam zgłębiać ten temat wiedząc, że można inaczej. Jak kochasz to co robisz to nie jest dla ciebie praca. Bardzo często skupiamy naszą uważność na tym czego nie lubimy. Chodzisz na siłownię, męczysz się wyciskasz wszystkie poty bo wiesz, że musisz. Kierują Tobą różnego rodzaju pobudki , zdrowie , lepsza kondycja, inny wygląd. Z determinacją i uporem targasz się ta, robiąc dobrą minę do złej gry . A co by było jakbyś to polubił? A co by było jakbyś zaczął biec na tą siłownię nie mogąc doczekać się następnego treningu ? Jest to możliwe i wiem to ponieważ tego dokonałam. Całe życie nienawidziłam ćwiczyć. Aż w końcu puściłam opór. Niesamowitym sukcesem jest dla mnie czerpanie przyjemność z tego co wcześniej było nie do pomyślenia. Wychodzenie ze strefy komfortu nabrało dla mnie zupełnie innego wymiaru. Nie musisz wcale wykonywać ciężkiej roboty jeżeli to co robisz przestaje mieć dla ciebie takie miano. Stań się tym któremu łatwo wszystko przychodzi. Czego by się nie dotknął. Jak przepracujesz przekonania które blokują Cię przed czerpaniem przyjemności. Zaczniesz robić rzeczy których wcześniej byś się nigdy nie podjął. Z zachwytem. Czasem tak jest że chcemy czegoś. Tańczyć, śpiewać, malować. Twierdząc że nie mamy talentu porzucamy te marzenia.Rozłóż skrzydła i zauważ, że masz wiele możliwości spełnienia swoich marzeń. Jeżeli nie wiesz jak to zrobić chętnie pomogę.
