Doskonałość

Delikatność przez niektóre kobiety zapomniana w gonitwie walki o niezależność. Kobiety tak bardzo nauczyły się swojej samodzielności często kosztem odrzucania jakiegokolwiek wsparcia od innych. Z lęku o utratę swojej wolności często nie pozwalają nikomu o siebie zadbać. Nieumiejętność dzielenia opieki nad domem, nad dziećmi prowadzi często do przemęczenia. Do tego jeszcze chęć bycia idealną perfekcyjną. Matką, żoną, pracownikiem oczywiście nie zapominając o nieskazitelnym wyglądzie. Do tego jeszcze przecież trzeba mieć jakieś zainteresowania być mądrą, elokwentną najlepiej utalentowaną w wielu dziedzinach. Nad niczym nie można stracić kontroli dzieci zawsze czyste, najedzone i oczywiście grzeczne nie zapomnijmy że też dobrze uczące się . Czy to nie brzmi jak jakiś horror? Biegnąc tak ku tej wolności i niezależności właśnie sama włożyłaś się w klatkę swojego własnego nieszczęścia. Mąż coś tam próbuje na początku Cię wspierać jednak pani samodzielna już dzierży wałek w ręce bo przecież on dobrze tego przedpokoju nie wymaluje. Firma remontowa, szaleństwo przecież Pani doskonała jest również oszczędna i skromna. Nie wydaje pieniędzy na bzdury. Przecież gdyby nie ona to wszyscy by zginęli łącznie z psem. To nic innego jak iluzja w którą sama się wpędziłaś. I nagle przychodzi choroba bo przecież ile można biec na takiej adrenalinie wysługując wszystkich. Żeby czasem bez tej matki i żony nie umarli. Bycie doskonałą może mieć swoją cenę kiedy zapomnisz, że inni też mają rozum, ręce i przede wszystkim własną odpowiedzialność za siebie. Kiedyś powiedziałam jednemu mężczyźnie, że jego żona bez niego dałaby sobie doskonale radę. I zobaczyłam w jego oczach lęk .Bo ja to możliwe żeby być kochanym nie będąc niezbędnym innym do codziennego życia? Jak to jest być kochanym bez zapracowywania na miłość? Przecież jak oni staną się samodzielni.... No właśnie to co się najgorszego stanie? Wiele osób buduje swoją wartość na wybieraniu sobie partnera który ich zdaniem jest nieporadny w jakiejś sferze życie. Jest to działanie płynące z podświadomego programu ochronnego. Bardzo często kryje się tam lęk, że jak już nie będziesz potrzebny to zostaniesz porzucony. Być może już nic nie będziesz miał nic do zaoferowania. Czy jesteś osobą która przyciąga do siebie partnerów którzy nie są samodzielni życiowo?  A może wchodzisz w tryb ratownika?  Bo przecież jak kochasz to wszystko zniesiesz. Miłość jest cierpliwa i wybaczająca, ale nie wymaga bycia ofiarą i brania odpowiedzialności za niepowodzenia naszych bliskich. Można zmienić i przeistoczyć tą nić często płynącą z rodowej karmy. Nie musisz już nieść ciężaru pokoleniowego na swoich plecach . Uwolnij siebie