Jednym z przekonań kolektywnych jest taka mądrość babcina." Jak zaczynasz kochać to tracisz rozum". Słyszałam nawet kiedyś takie przekonanie, że natura specjalnie tak człowieka stworzyła. Bo jakby człowiek się nie zakochał tylko słuchał rozumu to nikt by nigdy rodziny nie założył. Najlepsze jest to, że człowiek słucha właśnie serca i to w każdym swoim wyborze. To z serca płynie wibracja na którą odpowiada świat zewnętrzny. Czyli również inni ludzie. Gdzieś ty miała głowę? No właśnie w sercu. Bardzo często bywa tak, że wszystkie znaki na niebie i ziemi machają do Ciebie czerwoną flagą. Widzisz i wiesz ale i tak brniesz w jakieś dziwne doświadczenia. I to często wielokrotnie w podobne. Człowiek nie jest rozumną istotą. Człowiek ma rozum. Jaka jest różnica? A no taka, że Twój rozum jest narzędziem, które jest pomocne w życiu na planie ziemskim. Bez rozumu mogłoby być trochę ciężko zwłaszcza na początku naszej ścieżki ziemskich doświadczeń. On nie ogranicza i nie jest malutki jak u Kubusia Puchatka. Ale też nie jest tym co Cię prowadzi ku miłości. Tam są zawarte informacje. Mamy wysyp wielu specjalistów wielu dziedzin , jest szeroki dostęp do edukacji. Jednak często się słyszy " nie rozumiem tego co się stało ". Nie wszystko co się dzieje trzeba zrozumieć wytłumaczyć. Bo jak wytłumaczysz cuda, których możesz lub jesteś świadkiem w swoim życiu? Często wtedy mówimy " Ja nie wiem jak to zrobiłem, nie da się tego wytłumaczyć, ale chcę więcej". Manna spadająca z nieba, spada temu, który nie musi się zastanawiać jak to się stało. Ma pełne zaufanie i głęboko wierzy, że jest to możliwe. Nie musi wszystkiego rozkroić żeby się upewnić, że to się stało. Niechaj manna spada każdemu z nas z nieba w takiej formie w jakiej sobie zamarzył aby to się stało.